Agnieszka Krizel z portalu „Recenzje Agi” zaprosiła mnie do świątecznej zabawy i zadała kilka pytań, związanych ze zbliżającym się Bożym Narodzeniem. Bardzo Jej za to dziękuję.
Pomyślałem, że dziś w „Mikołajki”, odpowiem na jej pytania, na moim literackim blogu. No to zaczynamy!
Rys. Olga Stodulska
1. Jak pamiętasz przygotowania do świąt, swoje święta z dzieciństwa, a jak obchodzisz je dzisiaj? Czego Ci brakuje w nich dzisiaj?
Oczywiście pamiętam swoje Święta z dzieciństwa. Czekało się na nie cały rok. Podobnie zresztą jak teraz. Jest to czas odpoczynku od codziennych zajęć, okres spotkań z rodziną, modlitwy i zadumy nad tajemnicami religijnymi. Z dzieciństwa zapamiętałem Pasterkę, na którą chodziłem z moim tatą. Byłem wówczas lektorem w naszej parafii i czytanie czytań podczas tej uroczystej liturgii było dla mnie dużym przeżyciem. Dziś usypiam przed Pasterką i na Mszę Świętą udaję się z żoną dopiero w Boże Narodzenie. Ale Święta spędzamy tak samo jak z rodzicami w dzieciństwie. Jest choinka, są kolędy, wigilijne potrawy, łamanie się opłatkiem, życzenia, czytanie Pisma Świętego, prezenty. Odwiedzamy naszych rodziców. Rodzeństwo żony. To różni moje Święta od tych z dzieciństwa, bo jest nas znacznie więcej przy wigilijnym stole. Ja jestem jedynakiem, więc w dzieciństwie była nas na Święta czwórka: rodzice, babcia i ja. Zmieścilibyśmy się w limicie osób na ten rok (śmiech). Rzeczywiście te Święta przez pandemię będą na pewno inne niż dotąd. Kameralne. Ale nastrój mam nadzieję, że uda się zachować.
2. Ile zostało z tradycji i więzi, które obchodziło się w Twojej rodzinie kiedyś?
Tak jak wspomniałem zostało wszystko. Świąteczne zwyczaje, potrawy. Nadal odwiedzamy naszych rodziców i babcie. To oni przecież są strażnikami tradycji.
3. Co jest ważne w tym czasie? Za co kochasz święta?
Kocham te Święta za możliwość spotkania z rodziną. Za wspólnie spędzony czas. Za zapach potraw i choinki. Za piękne, polskie kolędy. Za puste miejsce dla wędrowca, uwrażliwiające nas na innych i pamięć o tych, których już nie ma z nami przy wigilijnym stole.
fot. Patryk Mikos, w mikołajkowym krawacie, od uczniów radomskiego "Plastyka" |
4. Najmilsze/wzruszające wspomnienie świąteczne.
Świąteczne wspomnienia z dzieciństwa mam dwa. Pierwsze przerażające, gdy Święty Mikołaj przyniósł mi w prezencie piękną kolejkę elektryczną (bardzo ją lubiłem), a ja byłem małym chłopczykiem i bardzo się go bałem, ale szybko wyrecytowałem wierszyk, by otrzymać prezent. I drugie wzruszające. Jako wcześniak, we wczesnym dzieciństwie, dużo chorowałem. Kiedyś również w okresie Świąt. Pamiętam, że w noc przed Wigilią miałem wysoką gorączkę. Rodzice przyspieszyli więc wręczanie prezentów spod choinki. Otrzymałem piękny zestaw resoraków: osobowych, ciężarówek. Zająłem się zabawą i gorączka minęła. Pamiętam to do dziś.
5. Twoja ulubiona publikacja w świątecznym klimacie. Jeśli taka jest, to podaj tytuł i autora i napisz za co cenisz tę historię.
Klasyka - „Opowieść wigilijna” Charlesa Dickensa. Lubię też opowiadanie Jerzego Pilcha, utrzymane w klimacie świątecznym - „Żółty szalik”. Ekranizowane zresztą, ze świetną rolą Janusza Gajosa. Rzuca ono lekki cień na atmosferę Świąt, ukazując problem alkoholowy głównego bohatera. Trzeba pamiętać, że nie we wszystkich domach Święta upływają w atmosferze spokoju, pokoju i trzeźwości.
Czy jest jakaś potrawa, którą przygotowujesz tylko Ty?
Gotuję słabo. Ale mam szczęście do kobiet, które gotują doskonale. W dzieciństwie były to babcia, mama. Teraz żona, teściowa, siostry żony. Im więc zostawiam kwestię kulinarne, a sam zajmuję się sprzątaniem. Ale mogę podzielić się przepisem na jedną z potraw, którą bardzo lubię. Jest to „śledź po żydowsku”. Oto przepis: pięć – sześć płatów śledzia, ze dwie cebule, koncentrat pomidorowy, garść rodzynek i przyprawy: sól, pieprz, cukier, olej. Śledzie należy pokroić. Podobnie cebulę, a następnie zeszklić ją na oliwie, dodając rodzynki i koncentrat pomidorowy. Chwilkę pogotować i przyprawić, a następnie kiedy sos wystygnie, położyć na śledzie i potrawę schować do lodówki. Najlepiej śledzia przygotować na kilka dni przed Wigilią. Smacznego!
7. Coś od siebie do czytelników:
Wszystkim moim Czytelnikom i Czytelnikom portalu „Recenzje Agi” życzę Zdrowych, Spokojnych i Pogodnych Świąt Bożego Narodzenia. Mimo szalejącej pandemii i wielu ograniczeń w tym roku, życzę, by te Święta były cudowne i magiczne. Do życzeń dołączam moją literacką choineczkę (kaligram).
PS Zdradzę Wam, że ja też zaprosiłem Agnieszkę Krizel do literackiej zabawy. W najbliższy wtorek będzie ona gościć w moim cyklu „Szare eminencje”, który prowadzę na portalu „Kozirynek.pl”. Zapraszam więc do lektury Jej wierszy.