Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2020

Kozi, czyli koniec wakacji

  Pisałem tu ostatnio na temat portali. Bardzo sobie cenię współpracę z „Kozimrynkiem”, do której zaprosił mnie kolega ze studiów – Jakub Hapka. Po krótkiej, wakacyjnej przerwie wracamy do naszych stałych cykli. Co wtorek prezentować będziemy sylwetki twórców, w dziale „Szare eminencje”. Co sobotę natomiast, dla najmłodszych Czytelników, opublikujemy z Wojtkiem Krupą bajki, w ramach „Krupniku i szarynek, czyli bajkowych wieczorynek”. W niedzielę nadal ukazywać się będą moje wiersze. Zapraszamy więc wspólnie z Jakubem do śledzenia portalu „Kozirynek”.   Na zdjęciu z Jakubem Hapką. Lublin, początek dwudziestego pierwszego wieku. Fot. Marta Wiktoria Trojanowska                     Tak, Kochani, kończą się wakacje. Czas wrócić do szkół i uczelni. Wraca też powolutku życie literackie. Od września, w ostatnią środę miesiące, planuję warsztaty literackie z Grupą Literacką - „Tygiel” w Centrum Młodzieży - „Arka” w Radomiu, a z Grupą Poetycką - „Erato” w Kozienickim Domu Kultury im. Bogusław

Port, ale...

W ostatnich latach coraz więcej poezji publikuję na różnego typu portalach. Chciałbym zebrać w tym wpisie te, w których publikację cenię sobie najbardziej. To przede wszystkim „Zeszyty Poetyckie” tutaj . Po opublikowaniu kilku moich tekstów, redakcja portalu zaproponowała mi wydanie wyboru moich wierszy w serii Biblioteka Współczesnej Poezji Polskiej i tak powstał tom „Heureza”, zredagowany przez pana Dawida Junga.      Radomski poeta Paweł Podlipniak zaprosił mnie niegdyś do redagowanego przez siebie działu w „Salonie Literackim” i tak oto znalazłem się na salonach tutaj . Dzięki panu Jackowi Bierutowi moje wiersze trafiły na stronę „Wydawnictwa J” tutaj , a dzięki Leszkowi Żulińskiemu, panu Stefanowi Jurkowskiemu i pani Annie Musz moje wiersze kilkakrotnie gościły na portalu literackim „Pisarze.pl” tutaj , zarówno w „Wierszach tygodnia”,  jak i w rubryce „Wiersz dnia”. Oczywiście to nie są jedyne literackie portale, na których miałem przyjemność gościć. Warto wymienić tu j

Nałęczów

  Dziś rocznica urodzin mojego ulubionego pisarza Bolesława Prusa. Jego ulubionym miejscem, do którego wielokrotnie powracał był Nałęczów. Byliśmy tam z żoną rok temu. Wtedy właśnie powstało to zdjęcie.    fot. Magdalena Kania - Szary   O Prusie i Nałęczowie pisałem w wierszach: „Do brody” z tomu „CV” (2011) oraz „Lalka. Recykling” i „Wakacyjny plener w Nałęczowie”, z książki poetyckiej „Sylwa” (2013). Wszystkie te teksty znajdziecie na tym moim literackim blogu.   Po Lanckoronie i Trójmieście zatem, serdecznie polecam Wam w tych moich wakacyjnych, literackich podróżach, właśnie Nałęczów, a w nim Muzeum Bolesława Prusa, no i oczywiście ławeczkę z tym wybitnym, pozytywistycznym pisarzem.

Rubaszki i Mandala, czyli dla duszy i ciała

  Bardzo rzadko polecam na moim blogu książki. Nie uważam się za dobrego recenzenta ani tym bardziej krytyka literackiego. Owszem czytam sporo, zwłaszcza poezji. Trochę piszę. Zdarza mi się jednak wspominać czasem w tej mojej literackiej witrynie, nie tylko o moich poczynaniach, ale i o działaniach moich koleżanek oraz kolegów literatów, których znam osobiście, cenię i szanuję. I tak po wczorajszym wpisie o książce Rafała Kasprzyka, dziś pragnę wspomnieć o książkach dwóch młodych autorek. Są to: „Rubaszki” Urszuli Lewartowicz i „Mandala” Moniki Magdy Krajewskiej. Zacznę od Moniki. Monikę poznałem kilka lat temu, poprzez portal „Poezja na każdy dzień”. Zdaje się, że dzięki Maćkowi Bujanowiczowi. Przez Monikę poznałem moją wydawczynię Magdalenę Kapuścińską z „Poetariatu”, a przez Magdę kolejnych ciekawych autorów m.in. Rafała Kasprzyka, Basię Piskulę, Anię Czartoszewską czy Ulę Lewartowicz. To ciekawi twórcy, ale też bardzo ciekawi ludzie. Z tymi autorami znalazłem się w kilku sympat

Dychotomia

  „ Dychotomia” to tytuł nowej książki poetyckiej Rafała Kasprzyka. Słowo to oznacza dwudzielność i chyba zawsze już kojarzyć mi się będzie z frazą o „odwiecznej dychotomii”, z wiersza Marcina Świetlickiego o paleniu, który potem stał się piosenką jego zespołu „Świetliki”.   Taki jest właśnie nowy tom Kasprzyka. Składa się z dwóch części. Zawiera - w sumie - niewiele, bo trzydzieści jeden wierszy. Bardzo lapidarnych. I ta lapidarność jest olbrzymią zaletą. Współczesny poeta bardzo starannie i oszczędnie dobiera słowa, przekazując jednocześnie ogromny ładunek treściowy i emocjonalny.   Wiersze Rafała powracać będą do czytelnika jak sny, z otwierającego książkę utworu: „ A one wracają ze zdwojoną siłą. Bardziej rzeczywiste.   Całe we krwi.” (Sny) fot. Marek Baran W książce pojawiają się światy alternatywne. Ale również te najbliższe autorowi. O jego pracy w kopalni jest wiersz „Ratunek”. O procesie tworzenia „Próbuję zrozumieć” (cytat: „chodzę z wierszem wbitym w głowę”

Klip(r)y i nie tylko

Ostatnimi czasy najwięcej piosenek napisałem dla radomskiej grupy „Kliper”, a w zasadzie dla członka tego zespołu Rafała Błędowskiego. On komponował muzykę. Zaczęła nam świtać koncepcja płyty z piosenkami dla dzieci. Jej pierwszym singlem, który doczekał się nawet teledysku, byłby „Alfabet żeglarza”. Klip nakręciła Rodzinka Błędowskich: Monika, Rafał, Michał, Mikołaj i Maksymilian we współpracy z Mikołajem Ganabisińskim, z „Radomskiej Szkoły Rocka”. Materiał do obejrzenia tutaj . Niedawno też ukazał się teledysk „Guzowianek” do piosenki „Siostry”, z moim tekstem. Muzykę skomponowała Wiola Fijałkowska, a całość wyreżyserował Rafał Sadowski. Videoclip znajdziecie tutaj . fot. Mikołaj Ganabisiński źródło: Radomska Szkoła Rocka Rafał jest również autorem teledysku, a Wiola – muzyki, do mojego wiersza „Anno Domini” z audiobooka „Szary”, wydanego przez „Radomską Szkołę Rocka” w 2017. Do zobaczenia tutaj . A skoro o klipach do moich wierszy mowa, wspomnę jeszcze o dwóch. Pierws

Alpaki

fot. Adam Kowalski Alpaki Tylko alpaki lubią moje bajki Wreszcie znalazłem kogoś, kto chce słuchać moich utworów. Polecam Wam serdecznie alpaki, które znają się na prawdziwej sztuce. Możecie im czytać, śpiewać, malować, recytować, rozmawiać z nimi, karmić, głaskać i przytulać. A wszystko w alpakarni „Alpaki – Przystań tu” - Podzagajnik 94, Zwoleń. - Szary

Teatralna

grafika: O. & P. Stodulscy, wiersz: A. Szary Teatralna Mieć swoje ulubione miasto w nim ulubioną restaurację w niej ulubioną kelnerkę i ulubione danie Pić ulubiony alkohol zająć ulubione miejsce i siedząc samotnie patrzeć na świat w oknie tę rolę powtarzać jak aktor codziennie

Haiku trójmiejskie

zdjęcie i tekst: Adrian Szary           Haiku trójmiejskie * * * Plaża to tylko jest duża piaskownica dla nas dorosłych * * * Słońce to tylko taka duża żarówka nad całym światem * * * Morze to tylko jest bardzo duża wanna dla małych dzieci Gdańsk – Sopot - Gdynia

Combo

grafika: O. & P. Stodulscy, wiersz: A. Szary. Combo Czas się ogolić. Odmłodzić. Brodę skrócić maszynką. Skarcić. Spojrzeć w twarz. Odchudzić. Odchodzić. Nie wychodzić. Pora się ostrzyc. Ostrzec. Usunąć kilka włosów. Usnąć. Nie pić. Nie pisać. Zszyć. Zaszyć się. I zapuścić na nowo.