Jeremi Przybora napisał kiedyś: „wiosennych dziewcząt pełno / i letnich tyle ładnych / jesienną poznasz jedną / zimowych nie ma żadnych / o tamte zresztą mniejsza (...)”.
A ja dziś na blogu piszę w imieniu tych zimowych.
![]() |
Rys. Olga Stodulska |
Zimowe dziewczyny
Najlepsze są te zimowe dziewczyny:
Ryby, Wodniki i Koziorożce,
Co mają w styczniu, w lutym urodziny,
Te są: kochane, najdroższe, najsłodsze.
Kiedy świat kryje biały puch bezdenny,
Bo tak się w roku zdarza światom,
Panią zimową kocha pan wiosenny,
Żeby z nią przeżyć też gorące lato.
A gdy świat wyjdzie z białego okrycia
I zrzuci miękką kołderkę puchową,
To spędzą razem jesień swego życia,
Z córką zimową, z wnuczką zimową.
Bo są najlepsze zimowe dziewczyny:
Ryby, Wodniki i Koziorożce,
Co mają w styczniu, w lutym urodziny,
Te są: kochane, najdroższe, najsłodsze.
Z pozdrowieniami dla wszystkich zimowych dziewcząt, a przede wszystkim mojej kochanej żony, która również urodziła się zimą.
Tak się złożyło, że to 777 wpis na moim literackim blogu, a 7 zawsze była dla mnie i dla mojej żony liczbą magiczną i szczęśliwą.