Spółka Szary / Błędowski okazała się
całkiem sprawnym duetem kompozytorskim. Nie piszemy może zbyt dużo, ale za to
szybko i sprawnie. Nasz pierwszy utwór (muzyka Rafała, moje słowa) powstał w
2012 roku. Była to „Ballada o Chłopcu z Szydłowca”, która weszła do repertuaru
zespołu „Kliper”. W latach 2013 - 2016 powstały piosenki, napisane o dwóch
istotnych postaciach morza „Karolina” (Charlotte de Berry) i „Czarnobrody” (Edward Teach). No i nasza -
najbardziej chyba lubiana przez słuchaczy - morska ballada „Morze miłości”.
Potem nieco rzadziej grane utwory „Męski rejs”, zapowiadający serię naszych
koncertów słowno – muzycznych oraz „Maks”, pisany z myślą o najmłodszym synku
Rafała, którego jestem ojcem chrzestnym (duma mnie, z tego faktu, rozpiera!).
Utwór „Maks” powstał w zasadzie dla dziecięcych słuchaczy „Klipra”.
Podobnie jak „Alfabet żeglarza”, śpiewany przez drugiego z synów Rafała –
Michała Błędowskiego. Oficjalnie wypuściliśmy, ten drugi, utwór do mediów na
Dzień Dziecka, w zeszłym roku kalendarzowym.
W tym roku, w czasie przymusowej
kwarantanny, Rafał przysłał mi swoją nową melodię, a ja w ciągu jednego dnia
napisałem słowa, może niezbyt ambitne artystycznie, ale za to dość wiernie
oddające linię melodyczną (pisanie do gotowej melodii jest zawsze znacznie
trudniejsze). Nadałem piosence tytuł „Moja łódź”. Być może niedługo ujrzy ona
światło dzienne. Być może wkrótce wypuścimy w świat balladę „Morze miłości”, a
może zmontujemy śmieszny teledysk do „Alfabetu żeglarza”. Napisaliśmy, w ciągu
ośmiu lat, osiem wspólnych piosenek. Dużo i nie tak dużo. Może kiedyś wydamy
wspólną płytę spółki „Błędowski / Szary”. A piszę o tym wszystkim na blogu
właśnie teraz, bo Rafał obchodzi dziś swoje urodziny (nie napiszę Wam które!).
Z tej okazji życzę Ci, Przyjacielu, przede wszystkim zdrowia, długich lat życia
w szczęściu, miłości i pomyślności oraz nieustającej weny kompozytorskiej. I
niech nasza przyjaźń trwa! Nie tylko na morzach i oceanach piosenek, ale i na
wyspach codzienności. Tej często szarej. I czasami błędnej.