Wczoraj na blogu pisałem o mojej współpracy
z zespołem „Guzowianki”. Tytuł dzisiejszego wpisu zapożyczyłem również z naszej,
wspólnej piosenki, napisanej wraz z Wiolą Fijałkowską i „Guzowiankami”, dla
Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dziś już 28. finał tego szczytnego
przedsięwzięcia. Zdania na temat WOŚP-u są podzielone. Mnie przekonała sytuacja
siostrzenicy mojej żony, którą jako wcześniaka uratował w szpitalu sprzęt z
naklejonym serduszkiem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Sam jestem
wcześniakiem. Zresztą wspieram WOŚP od początku. Nie o tym jednak chciałbym
pisać.
![]() |
Rys. Olga Stodulska |
Chcę na tym blogu odnotować tylko fakt, że
ostatnia antologia z warsztatów literackich w Stowarzyszeniu Centrum Młodzieży –
„Arka”, w Radomiu, zatytułowana „Tygiel”, pod moją redakcją, wylicytowana
została podczas szkolnego koncertu na rzecz WOŚP w VI Liceum Ogólnokształcącym
im. Jana Kochanowskiego w Radomiu za kwotę 250 złotych. To absolutny rekord! Dotychczas
cena moich licytowanych książek na cele charytatywne oscylowała wokół kwoty stu
złotych. Bardzo się cieszę. Myślę, że autorzy antologii także. Poprzez naszą
pracę i pasję możemy pomagać innym. A pomagać warto, bo karma wraca. Dobro
okazane innym wróci do nas, podobnie jak zło, przed którym niestety nie
uciekniemy, co pokazał zeszłoroczny incydent… Warto jednak zło dobrem zwyciężać,
dlatego nieśmiało apeluję: „Z orkiestrą graj!”