Tomiki wydaję średnio co dwa lata. Pomiędzy
pierwszym, a drugim tomem moich wierszy minęło cztery lata. Podwojona dwójka.
Debiutancki zbiór wierszy „Wianek z myśli” wyszedł w 2007 roku, potem „CV”
(2011), a następne już co dwa lata „Sylwa” (2013); „Horoskopy” (2015);
„Dekontaminacja” (2017) i „Kontenans” (2019).
Wyjątek stanowią tomy „Abecedarium” (2012)
i „Heureza” (2013), które traktuję trochę jako „the best of”, podobnie jak
wydany w 2017 roku audiobook „Szary”. Chociaż wydawnictwa te, poza wyborem moich
wierszy, zawierają też kilkanaście nowych, nigdzie dotąd niepublikowanych
tekstów.
Średnio w każdym tomiku znalazło się około
dwudziestu – trzydziestu utworów. Wyjątek stanowi debiutancki tom, w którym opublikowałem aż siedemdziesiąt wierszy. Ciekawą książką jest „Sylwa”, gdzie
poza poezją znalazła się jeszcze proza, bajki, piosenki i monodram. Podobnie
„Horoskopy”, w których zastosowałem podział tekstów na znaki zodiaku i
„Kontenans”, który jest tomem dwujęzycznym, dzięki angielskim tłumaczeniom
Agnieszki Złotkowskiej. W „CV”
wykorzystałem podział na rubryki Curriculum vitae, w „Abecedarium” i
„Dekontaminacji” – układ alfabetyczny, w „Wianku” chronologię lat, a w
„Heurezie” kolejność wydawanych tomików.
![]() |
Rys. Olga Stodulska |
Trzy moje tomiki wydał drukarz Roman Fituch
z drukarni „Romel”, trzy inne - radomskie wydawnictwa: „Lucky” i „Radomir”. Dwa
moje tomy wyszły poza Radomiem: w autorskim wydawnictwie Magdaleny
Kapuścińskiej w Wieluniu i serii Biblioteka Współczesnej Poezji Polskiej w
Gnieźnie. Poetyckie książki wydawałem pod auspicjami: Lubelskiej Grupy Literackiej „Światłocienie”,
Miejskiej Biblioteki Publicznej w Radomiu, Radomskiego Klubu Środowisk Twórczych i Galerii – „Łaźnia” oraz
„Zeszytów Poetyckich” i portalu „Poezja na każdy dzień”. Wstępy do moich
tomików pisali m.in. Prof. Ryszard Tokarski, Leszek Żuliński i Dawid Jung, a
blurb: Prof. Dariusz Trześniowski, Prof. Krzysztof Ćwikliński, Jacek Bierut,
Magdalena Kapuścińska, Monika Magda Krajewska i Agnieszka Złotkowska.
Kto
wie, może za rok ukaże się mój dziewiąty tom poezji. Prawdopodobnie nazwę go „Szary
człowiek” od cyklu poetyckiego, który obecnie piszę: „Szary człowiek myśli o
swojej ojczyźnie”, „Szary człowiek słucha szanty”, „Szary człowiek układa
fraszkę o kozie”, „Szary człowiek mówi o gimnazjum”, „Szary człowiek patrzy na
swój portret autorstwa Sylwestra Zakrzewskiego” czy „Szary człowiek pisze o
wolności”. Z nowych wierszy powstały jeszcze: „Strefa ciszy”, „Nie. Znajomi”, „Kraków.
Minęło”, „Faust pisze do Leszka Żulińskiego”, "Arka" i „Erato”. Chyba tyle. Jeszcze
trochę za mało na książkę. Póki co ukazały się one lub ukażą w antologiach: "Tygiel", „Poezja
na każdy dzień”, „Strefa ciszy”, „Metafora współczesności”, „Gwiazdozbiór
pegaza” i „Fraktale”.
Najprawdopodobniej kolejny tomik wydam
również u Magdaleny Kapuścińskiej. Chciałbym ozdobić go rysunkami moich
portretów, autorstwa Olgi Stodulskiej. Próbkę macie w tym wpisie. Kto wie, może
w nowej książce dodam trochę rosyjskich tłumaczeń moich wierszy, może dorzucę do
niej mały audiobook, na którym sam odczytam wszystkie teksty z tomiku.
Zobaczymy, co przyniesie los. Na razie to tylko takie nieśmiałe projekty. Póki
co pracuję nad nowymi tekstami, które wrzucam na tym blogu. Blog nazywa się
podobnie jak mój zbiór bajek „Szarówki”, a prowadzona przeze mnie strona
internetowa „Szary człowiek”. Dziesięć lat temu wydałem też antologię „Na
szarym początku”. A zatem ja piszę, a Wy jeśli macie ochotę, zaglądajcie tu
czasem. Zapraszam!