Dziś
wieczorem w Avalon Studio V Radomskie Zaduszki Bluesowe. Otworzę je
kilkoma moimi wierszami z nurtu poezji funeralnej.
W
tym duchu refleksji nad przemijaniem pragnę przywołać na blogu mój
tekst „Czarne tulipany” z książki poetyckiej „CV”:
Czarne
tulipany
pewnie
kiedyś
na
naszym grobie
zakwitną
czarne
tulipany
może
zasadzi je
calineczka
która
wyrosła
z
barwy tego
kwiatu
pokaż
jak podcinać
tulipany
mówił tata
daj
żółtemu trochę
cukru
radziła mama
a
córka pytała
skąd
się
wzięłam
na świecie
znaleźliśmy
cię
w
czarnym
tulipie
calineczko
odpowiadali
rodzice
ale
milczeli że barwa tego
tulipana
to kolor nocy
której
została poczęta
i
ziemi z której
człowiek
powstaje
i
do której powraca
i
nie mówili calineczce
że
te czarne tulipany
to
kolor garniturów
w
których chodził tata
i
woń czarnych kaw
w
których mama lubiła
topić
dekadenckie
nastroje
poranków
z
czasem jednak
calineczka
dowiedziała się
że
czarne tulipany
są
także barwą
buntu
rozkrzyczanych nastolatek
i
żałoby starców po tym
co
minęło
zrozumiała
że to kolor
kotów
przynoszących pecha
czarnych
nietoperzy
wzbudzających
grozę
a
przede wszystkim
barwa
króla mroku
który
grzechem
pierworodnym
splata
ciemne charaktery
z
czarnych limuzyn
i
eleganckie
małe
czarne
ażeby
zawsze mogły
zakwitać
nowe calineczki
które
sadzić będą
na
grobach rodziców
czarne
tulipany