Radio ma swoją magię. Pamiętam, że pierwszy raz studio radomskiego "Radia Ave" odwiedziłem w 1996 roku. Zabrała nas tam niewielką grupą pani katechetka Renata Strzelec ze Szkoły Podstawowej nr 26 w Radomiu. Nagraliśmy wówczas jakąś krótką audycję o charakterze religijnym. I tak poznałem panią redaktor Beatę Figarską (dziś Falińską).
W latach 1997-2002 odwiedzałem regularnie tę rozgłośnię, nagrywając w niej audycje ze swoimi wierszami, bajkami, opowiadaniami, dramatami, utworami religijnymi, a nawet nagrywając w niej piosenki pisane wówczas z Łukaszem Jakóbiakiem, a później Jakubem Kwintalem. Kilka z tych nagrań mam jeszcze w swoim prywatnym archiwum na kasetach magnetofonowych i płytach kompaktowych.
![]() |
W studiu Radomskiej Szkoły Rocka fot. Mikołaj Ganabisiński |
A potem wyjechałem na studia. Przez lata później gościłem w innych stacjach radiowych, m.in. "Radiu Radom", "Radiu Rekord", "Radiu Eska", "Radiu VOX", "Radiu dla Ciebie", "Radiu Centrum" i "Radiu Lublin". A w 2021 roku powróciłem do studia, przy ul. Młyńskiej, w Radomiu. Dziś ma tu swoją siedzibę "Radio Plus Radom". Zaproponowałem ówczesnemu dyrektorowi ks. Jackowi Wieczorkowi cykliczną audycję z wierszami, którą zatytułowałem "Szara strefa poezji", na którą chętnie przystał. Na kontynuację audycji zgodził się obecny Szef Radia ks. Stanisław Piekielnik. I tak zrealizowaliśmy z Robertem Kłosem w ciągu dwóch lat już ponad 80 audycji. Archiwizowały je: Madzia Król i Ela Warchoł.
Wybór stacji radiowej był dla mnie oczywisty. Powrót po prawie dwudziestu latach. Świetni ludzie. Ciepła, rodzinna atmosfera i doskonała muzyka. Jeszcze przez cały sierpień od pn. do pt. o 19.30 "Wakacyjna szara strefa poezji" na antenie "Radia Plus Radom" (90.7 FM). Codziennie jeden wiersz i jeden autor. Zapraszam do słuchania. I na koniec jeszcze jedna refleksja. Wchodząc do studia, by nagrać audiobook również czuję się trochę jak w radiu. Dotychczas takich audiobooków nagraliśmy sześć w "Radomskiej Szkole Rocka" i "Jaskini dźwięków". Trzy z Grupami Poetyckimi: "Tygiel" i "Erato". I trzy indywidualne. Zresztą korzystamy z nich w radiowych audycjach. Telewizja, z którą również współpracuję ("ObiektywnieTV") ma także swoją magię. Ale to temat na oddzielny wpis. Zresztą pisałem już o tym nieraz na tym moim literackim blogu "Szarówki".