Wczoraj, wraz z przyjaciółmi: Agnieszką
Złotkowską i Rafałem Błędowskim, a także innymi zaprzyjaźnionymi nauczycielami
i dużą grupą uczniów, zorganizowaliśmy VII „Zaduszki Kochanowskie”. Już po raz
kolejny wspominaliśmy zmarłych dyrektorów, nauczycieli, pracowników, uczniów i
absolwentów VI Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kochanowskiego w Radomiu. Wśród wymienionych osób pojawili się m.in. Ania Łapieniecka, Marysia Zamarska, Asia Jaśkiewicz, Karolcia Marczykowska, Agatka Bornikowska, Karola Pacholewicz czy Marysia Bysiec.
W tych szczególnych dniach wspominam
Sylwestra Zakrzewskiego – znanego, radomskiego rysownika, który odszedł od nas
w tym roku. Siedem lat temu narysował moją karykaturę, która zainspirowała mnie
do napisania wiersza, odczytanego na wczorajszej zaduszkowej uroczystości. Dziś
zamieszczam go na blogu, razem ze wspomnianą ilustracją.
Szary
człowiek patrzy na swój portret
autorstwa
Sylwestra Zakrzewskiego
Szary człowiek patrzy na swój portret
autorstwa Sylwestra Zakrzewskiego.
Dopiero ta karykatura uzmysławia mu
wszystkie jego wady, których nie widział
dotąd w lustrze.
I tak jest piękniejszy,
bo na obrazie nie widać jego myśli,
nie słychać kipiącego głosu, kartoflanego
śmiechu, buraczanego płaczu.
Jest teraz swoją lepszą kopią
i nadal nie rozumie
dlaczego ludzie widzą się lepszymi.
A przecież pora powoli
odwyknąć od piękna.
Twarz już szykować do starości,
ciało do rozpadu, dusze do śmierci.
Życie - silva
rerum – mawiał szary człowiek.
Jaka sylwa? – pytał Sylwester,
strzepując popiół z dogasającego papierosa.
Potem sam stał się popiołem.
A dziś dogasają wspomnienia
i jak smog wżerają się w gardło,
i oczy drażnią do łez.
Sylwestra Zakrzewskiego poznałem jakieś
dwanaście lat temu, kiedy pracowałem w Zespole Szkół Plastycznych im. Józefa
Brandta w Radomiu. Uczyłem jedną z jego córek. Zaprosiła mnie na wystawę taty.
Rysunki spodobały mi się tak bardzo, że zaproponowałem mu zilustrowanie moich
bajek, które napisałem jeszcze w 1997 roku. I tak powstała nasza pierwsza, wspólna
książka dla dzieci „Szarówki, czyli bajki do czytania o zmierzchu”, wydana w 2009 roku.
Po paru latach, zorganizowaliśmy z Sylwestrem w
„Resursie Obywatelskiej” wspólną wystawę moich utworów i jego rysunków,
zatytułowaną „Szare i sylwestrowe”, której pokłosiem stała się nasza druga,
wspólna książka, tym razem dla dorosłych czytelników, zatytułowana „Sylwa”,
wydana w 2013 roku.
![]() |
Rys. Sylwester Zakrzewski |
A teraz powstał ten wiersz, którego
bohaterem jest Sylwek i Szary człowiek – wzorowany nieco na postaci Pana
Cogito, wprowadzonej do literatury przez wybitnego, polskiego poetę Zbigniewa
Herberta.
Wykorzystane w tym wpisie rysunki, autorstwa Sylwestra Zakrzewskiego, trafiły na okładki naszych, wspólnych książek. Pierwszy - "Sylwy", drugi - "Szarówek".
Wykorzystane w tym wpisie rysunki, autorstwa Sylwestra Zakrzewskiego, trafiły na okładki naszych, wspólnych książek. Pierwszy - "Sylwy", drugi - "Szarówek".