Dziś
Święto Odzyskania Niepodległości. Dlatego będzie patriotycznie. Bohater mojego
nowego cyklu Szary człowiek myśli o swojej ojczyźnie.
Szary człowiek myśli
o swojej ojczyźnie
Szary
człowiek myśli
o
swojej ojczyźnie.
To
był od zawsze mój kraj.
W
zasadzie nie znałem innego.
Nie
umiałem innego języka,
poza
martwą łaciną.
I
w ogóle wszystko, co martwe
było
mi bliskie.
Natura,
punkt, sezon,
dusze
i ciała – walczących
o
wolność, pochowane
w
zbiorowej mogile
pamięci.
A
swoją drogą mieliśmy w polskiej poezji kilka takich postaci. U Herberta był Pan
Cogito. U nas, na radomskim rynku, u Wojtka Pestki – Grosz, a u Kamila Radulskiego – Czarny pan. Nie
mówiąc już o tym, że zwykły, szary człowiek był bohaterem wierszy Skamandrytów, a
szarość, jako barwa w ogóle, dominowała w twórczości Tadeusza Różewicza. Wkrótce na blogu kolejny
wiersz poetyckiego cyklu o Szarym człowieku.