Dostałem, od mojego kolegi Rafała Błędowskiego - lidera radomskiej grupy szantowej "Kliper", książkę na temat piratów.
Szczególnie zainteresowały mnie dwie postacie. Pierwsza z nich to Charlotte de Berry, która jak głosi legenda po wstąpieniu w męskim przebraniu do angielskiej marynarki wojennej przejęła władzę na statku i kierowała serią napadów wzdłuż Wybrzeża Gwinejskiego w Afryce. Druga to Edward Teach zwany Czarnobrodym - niezwykle okrutny, nieszczęśliwie zakochany pirat, który zginął w tragicznych okolicznościach.
Obie historie zaowocowały żeglarskimi piosenkami: "Charlotte" i "Czarnobrody", które z muzyką Rafała usłyszeć będzie można już jesienią. Póki co zamieszczam na blogu oba teksty, które doskonale korespondują z wakacyjnymi wyjazdami nad morze, podczas których przyjemnie jest słuchać tego typu pirackich legend.
Charlotte
Oto słowa są legendy
jak los karze ludzkie błędy
żyła niegdyś cud dziewczyna
o imieniu Karolina
Na liście dziewczęcych marzeń
był dzień na Madagaskarze
wyprawianie się nocami
na grabieże z piratami
I co się dość rzadko zdarza
chciała męża mieć korsarza
pijać grog - piracki trunek
i pójść na własny rachunek
Gdy pytała tatę mamę
czy wyjść może za pirata
ojciec dawał czarną plamę
krzyczał w gniewie koniec świata
Wciąż przeganiał kawalerów
chcąc ratować swą rodzinę
całuj córkę kanoniera
a nie moją Karolinę
Obracają się zegarki
płyną szybko ludzkie losy
Karolcia do marynarki
wstępuje ścinając włosy
Ucieka nocą z mieszkania
nie zważając na kłopoty
przywdziewa męskie ubrania
imię Charles - skrót od Charlotty
Przejmuje władzę na statku
nie wie o rychłym upadku
gdy wybrzeży już dosięga
zjawia się morski włóczęga
Koniec szczęścia od tej pory
słyszy okrzyk spuść kolory
I choć walczy bardzo dzielnie
pirat strzela do niej celnie
zrywa żagle z zemstą wilczą
Lotta ginie zmarli milczą
Ojciec płacze na jej grobie
los mi zabrał ją ze świata
od tej pory nie ma kobiet
co chcą bawić się w piratów
A mężczyźni co w rejs płyną
i o pięknych damach marzą
spotkają się z Karoliną
gdy pod wodę skryją twarze
Czarnobrody
Posłuchaj o Czarnobrodym
o piracie bardzo młodym
co siał postrach nieustanny
na statku Królowej Anny
Ten flagowiec niewolniczy
ponad czterdzieści dział liczył
nabijano je gwoździami
i kolcami i śrubami
Bowiem pirat miał w nawyku
szatkować swych przeciwników
kiedy się pojawiał nagle
niszczył statki zrywał żagle
Strzelał z sześciu pistoletów
aż pokochał cud kobietę
zaręczoną już z żeglarzem
co mu pierścień dała w darze
Czarnobrody łzę uronił
odciął rywalowi dłonie
w zemście wysłał ukochanej
która szybko zmarła z żalu
Biesiadował jak należy
na swej wyspie i w swej wieży
nie wiedząc że straci berło
na okręcie zwanym Perłą
Głowa jego na bukszprycie
uleciało z niego życie
które niech będzie przestrogą
dobrzy ci co kochać mogą