Właśnie ukazał się kolejny tomik wspaniałej poetki Janiny Malickiej, zatytułowany "Wśród maków i chabrów wyrosłam". Miałem przyjemność napisać wstęp do tej książki. Dziś zamieszczam go na moim literackim blogu.
Poezja jak kwiaty
Jeden z pierwszych wierszy napisałem pod wpływem przysłanej przez moją babcię pocztówki z Iwonicza-Zdroju. Potem pisałem już głównie o moim rodzinnym Radomiu. Mojej małej ojczyźnie. Może dlatego tak bliskie mi są wiersze poetki Janiny Malickiej. Ona także pisze o swoich małych ojczyznach.
Końskie, Gowarczów, gdzie dorastała i Czarniecka Góra - niezapomniana miejscowość kuracyjna, tuż za Końskimi. Tam, przed wojną, podobno było uzdrowisko. A w Czarnieckiej Górze jest Prewentorium - rehabilitacja. Mikroklimat . I taki mikroklimat czuję w tym tomiku.
![]() |
Zdjęcie własne |
Wiersze, które są jak zdrowa woda. Pełne piękna. Uroczych kwiatów. Które są jak kwiaty. Maki i chabry wśród których Janinka Malicka wyrosła. To retrospekcja do lat dziecinnych i lat młodości.
Zerwijcie te kwiaty. Poczujcie ich zapach. Skosztujcie tej zdrowej wody. Ziół. Ten tomik to uzdrowisko na bolączki naszych czasów. Pęd, zabieganie, choroby, wojny.
Jak dobrze, że jest ta poezja. Poezja jak kwiaty. Chabry i maki.
Dr Adrian Szary,
poeta
Serdecznie polecam tę książkę i twórczość Janinki Malickiej.