Tuż przed Świętami dotarł do mnie tomik poetycki Natalii Owsianej - Bilskiej - "Dziennik N." Dziś Natalka gości w mojej rubryce "Szare eminencje" na "Kozimrynku", w poniedziałek będzie bohaterką "Szarej strefy poezji", na antenie "Radia Plus Radom", więc pomyślałem, że warto odnotować kilka słów o jej twórczości także na tym moim literackim blogu.
"Dziennik N" to bardzo udany debiut książkowy Natalki, pięknie wydany przez wydawnictwo "Poetariat". Jak wskazuje sam tytuł, to zbiór wierszy szalenie osobistych, kobiecych, sensualnych. Autorka odkryła już chyba swój styl pisania. Ciekawy, inny, osobny. O to w poezji jest zawsze najtrudniej.
![]() |
zdjęcie własne |
Niech wystarczy, jako próbka, wiersz tytułowy:
Dziennik N.
piętrzą się słowa
w ezoterycznym
zdziwieniu kartki
polane
rozpuszczalnikiem strachu
płoną z przeciągłym jękiem liter
znieczulam je wiecznością
(Natalia Owsiana - Bilska)
Poza tym tekstem, zwróciły moją uwagę wiersze: "***(szczęście to migawka"), *** ("Marie nie żyje"), ***(ironia), ***(wyrywam sobie ciebie), ***(jesteś grabarzem moich snów), *** (miękkość torebki), ***(dorośli siedzą przy gorzkiej herbacie), "Wiersz dla nas" i ***(ma dziesięć lat).
Urzekła mnie ta lapidarność formy. To skondensowanie myśli, którego oczekuję od poezji. Generalnie książka wydaje mi się bardzo spójna, zwarta kompozycyjnie, interesująca. A zatem gorąco polecam lekturę "Dziennika N." Natalii Owsianej - Bilskiej.