Dla portalu "Kozirynek.online" przeprowadziłem wywiad ze wspaniałą artystką Katarzyną Piszek.
Dziś zamieszczam go na tym moim literackim blogu.
![]() |
Ola Zasada - Sójka. "Personalnie". |
Energia na koncertach nigdy nie jest taka sama - wywiad z Katarzyną Piszek.
Adrian Szary: Kasiu, dziękujemy Ci, że zgodziłaś się na krótką rozmowę dla czytelników portalu "Kozirynek.online". Zacznijmy od początku. Jak zaczęła się Twoja przygoda z muzyką? Pochodzisz z muzykalnej rodziny, prawda? Muzyka towarzyszyła Ci od zawsze?
Katarzyna Piszek: Ja również dziękuję za zaproszenie. Tak, muzyka towarzyszy mi od początku mojej drogi. Pamiętam nawet pierwszą piosenkę, która zrobiła na mnie wrażenie. To była piosenka Pet Shop Boys „It’s a sin” a ja miałam 3 lata.
AS: Wiele osób marzy, by akompaniować artystom tak wielkiego formatu jak: Monika Brodka czy Artur Rojek. Co zrobić, by znaleźć się w tym miejscu, w którym jesteś dzisiaj?
KP: Niełatwe pytanie… Przyglądam się swojemu muzycznemu życiu z dużą dozą zadziwienia, gdyż wszystkie propozycje pojawiały się w dość zaskakujący sposób. Jeżeli jednak miałabym wymienić kluczowy moment to będzie to na pewno decyzja o postawieniu wszystkiego na jedną kartę i w moim przypadku przybrała ona formę odizolowania się od świata na czas wakacji i poświęcenia się muzyce: śpiewaniu, graniu, komponowaniu. To były wakacje przed ostatnim rokiem studiów i moment, w którym poczułam: „teraz albo nigdy”. I potraktowałam to bardzo poważnie.
AS: Kiedy oglądam teledysk do piosenki Artura Rojka: "Beksa" (wersja live), z Twoim udziałem, to widzę jak macie wszyscy takie fajne flow. Opowiedz nam proszę trochę o "zakulisowych" aspektach Twojej działalności. Czy rzeczywiście zawsze tuż przed wyjściem na scenę towarzyszy Wam tak świetny nastrój jak w klipie? Czy pojawia się stres? Jak sobie z nim radzisz?
KP: Tak, to był wyjątkowy koncert i wyjątkowy zespół. Nigdy się tyle nie śmiałam w trasie. Natomiast energia na koncertach nigdy nie jest taka sama. Wspaniałe jest to jak potrafi się ona zmieniać, wpływać na publiczność i na artystów. To są piękne momenty, które zostają na dłużej, możliwe, że na zawsze. I do dzisiaj pamiętam koncerty, które mną wstrząsnęły, porwały w nieznane i pozostawiły w stanie wzruszenia i zadziwienia…
A tremę mam zawsze, zaczęłabym się martwić, gdyby jej nie było (śmiech).
AS: Czy spotkał Cię kiedyś hejt? Blokuje on zwłaszcza młodych ludzi przed publicznym ujawnieniem swoich pasji. Jakich rad udzieliłabyś młodym osobom, chcącym się rozwijać, a obawiającym się właśnie hejtu?
PK: Miałam wiele szczęścia, że dorastałam w rzeczywistości bez mediów społecznościowych. W rzeczywistości, w której ze swoimi głupstwami, niezbyt trafionymi decyzjami i kontrowersyjnymi opiniami można było pozostać anonimowym. Nie mam pojęcia jak młody człowiek jest w stanie odnaleźć się w świecie dyktowanym przez algorytmy, w którym kontrowersja wygrywa z prawdą, zewsząd otaczają nas specjaliści od wszystkiego, a hejt towarzyszy nam na każdym kroku. Przeczytałam ostatnio wstrząsający post mojej serdecznej koleżanki Patrycji Babickiej właśnie o hejcie i ofierze publicznego linczu, Dawidzie Ozdobie. Dawid nie był w stanie pozbierać się po fali nienawiści, która wylała się na niego w sieci i popełnił samobójstwo. I nie mogę się nie zgodzić z Patrycją, że Dawid mógł żyć, gdyby nie słowa-karabiny, strzelające z zaciszy domowych, przeładowane między lunchem a kolacją rodzinną, powrotem z pracy a porannym wyjściem z psem… Słowa mają moc. Pamiętajmy o tym.
AS: Okres pandemii nie był łatwy dla artystów. Jak sobie radziłaś w tym trudnym okresie?
PK: Nie był to łatwy czas, gdyż pandemia wystawiła na próbę całą ludzkość. I z tej perspektywy jest to niebywale ciekawe zjawisko, które będziemy analizować latami. Na samym początku pandemii, w zasadzie tuż przed, napisałyśmy razem z Y (wokalistką zespołu Bokka) piosenkę „Rite of Passage”. Piosenkę, która przeprowadziła nas przez ten szokujący początek i dała nadzieję, że pomimo izolacji można wspólnie tworzyć. Był to również czas, w którym okresy intensywności twórczej i momenty wycofania i melancholii, przeplatały się ze sobą w dość nieoczywisty sposób. Najbardziej jednak jestem dumna i szczęśliwa z albumu „Kattegat Session”, który nagrałam z Bartkiem Samitowskim. Jest to zapis koncertu, który został wyemitowany w „Trójce” w audycji Piotra Metza tuż przed skandalem z listą przebojów. Do dzisiaj się śmieję, że byliśmy ostatnim zespołem, który zagrał w „starej” Trójce.
Zagraliśmy również w większym składzie kilka koncertów online, które nadal można zobaczyć na You Tubie i zwiedziliśmy kilka pięknych miejsc po zniesieniu obostrzeń.
AS: Teraz wreszcie można koncertować nie tylko online. Jakie są Twoje plany koncertowe, płytowe? Równocześnie rozwijasz solowy projekt "Kasai" i współpracę z innymi artystami?
PK: Jakiś czas temu zaczęłam pracę nad piosenkami na kolejny album i obecnie pracuję nad nimi w bardziej skoncentrowany i regularny sposób. Równocześnie z zespołem „Rita Pax” pracujemy nad autorskimi kompozycjami.
Nadchodząca jesień przyniesie również wznowienie projektu „Anawa 2020”, do którego zostałam zaproszona przez Wojciecha Waglewskiego i zespół „Voo Voo”. I będzie można nas usłyszeć w Warszawie, Krakowie i Bydgoszczy.
AS: Portal "Kozirynek.online" wydawany jest w Radzyniu Podlaskim. Ja pochodzę z Radomia. Grałaś kiedyś w tych miastach?
PK: W Radzyniu Podlaskim jeszcze nie grałam, natomiast w Radomiu kilka razy. Z Anią Dąbrowską, Moniką Brodką i Arturem Rojkiem, solo jeszcze nie. Mam nadzieję, że to się niebawem zmieni.
AS: Grasz, śpiewasz, komponujesz, piszesz teksty, jesteś producentką. Znajdujesz jeszcze czas na inne pozamuzyczne pasje?
PK: Dwa lata temu zaczęłam szkolenie psychoterapeutyczne i jestem świeżo po egzaminie połówkowym co znaczy, że mogę zacząć praktykę. Kocham góry i podróże, i zawsze znajduje czas, żeby gdzieś uciec czy to w nasze polskie Tatry czy inne ciekawe miejsca. Oprócz tego interesuję się sztukami walki, głównie malezyjską odmiana kung fu, I Liq Chuan.
AS: Czego Ci życzyć, Kasiu?
PK: Mnóstwa koncertów. (uśmiech)
AS: Bardzo dziękujemy Ci za rozmowę.
PK: Ja również bardzo dziękuję.
![]() |
Fot. Jacek Poremba |
Katarzyna Piszek - polska kompozytorka, instrumentalistka, wokalistka, producentka i autorka tekstów. Współpracowała m.in. z Anią Dąbrowską, Moniką Brodką czy Arturem Rojkiem. W 2018 r. rozpoczęła solową karierę jako "Kasai".
źródło: "kozirynek.online" tutaj.