W piątek, 18 czerwca 2021 roku, odbył się jubileusz trzydziestolecia Zespołu Szkół Plastycznych im. Józefa Brandta w Radomiu. Za namową mojej żony napisałem krótkie wspomnienia z tej szkoły, która stała się moim pierwszym miejscem pracy. Dziś zamieszczam je na moim literackim blogu.
![]() |
fot. Barbara Koś, źródło: "Echo dnia". |
In arte libertas
W czerwcu 2007 roku ukończyłem studia polonistyczne, wróciłem do Radomia i złożyłem podanie do dwóch liceów, przy ul. Kilińskiego: Liceum Plastycznego im. Józefa Brandta i VI Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kochanowskiego. Zostałem przyjęty do swojej pierwszej pracy, do radomskiego "Plastyka". I z małymi przerwami pracowałem tam w latach 2007-2011. Od razu dostałem klasę maturalną. Ja miałem dwadzieścia cztery lata, a moi maturzyści dwadzieścia. Niewielka różnica wieku. Było to ogromne wyzwanie.
To w "Plastyku" wpadłem na pomysł warsztatów literackich dla młodzieży. Najpierw, w ramach zajęć pozalekcyjnych, w szkole. Potem przenieśliśmy się do "Arki". Pamiętam wieczór literacki, zatytułowany – "Słowem malowane", z udziałem młodzieży w pięknej piwnicy ceramicznej, przy ulicy Kilińskiego, podczas którego gościnnie wystąpił Konrad Przerwa – lider grupy "Lustro", który uczył wówczas w "Plastyku" muzyki. Potem wydaliśmy pierwszą antologię z uczniowską twórczością. Zatytułowaliśmy ją "Puzzle pamięci". Okładkę wykonały młode poetki: Katarzyna Sobol, Martyna Kwiecień i Aleksandra Zasada. Następnie powołaliśmy do życia Regionalny Konkurs Literacki. Zarówno konkurs jak i warsztaty trwają do dziś. Już trzynaście lat.
Miło wspominam wieczory literackie z udziałem młodzieży, z "Plastyka", w "Łaźni", Teatrze Powszechnym im. Jana Kochanowskiego, Miejskiej Bibliotece Publicznej czy "Resursie Obywatelskiej". Pamiętam wykład promotora mojej pracy magisterskiej i doktorskiej Profesora Ryszarda Tokarskiego z UMCS-u w Lublinie na temat semantyki barw, który odbył się w "Plastyku" z mojej inicjatywy.
Po latach siedziba Zespołu Szkół Plastycznych im. Józefa Brandta została przeniesiona na Grzecznarowskiego. A ja zostałem przy Kilińskiego, podejmując w 2010 roku pracę w VI Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Kochanowskiego. Ale tych kilku lat spędzonych w radomskim "Plastyku" nigdy nie zapomnę. Przyniosły mi one doświadczenie, żonę i przyjaźnie na całe życie, zarówno jeśli chodzi o nauczycieli, jak i absolwentów tej szkoły. Wystarczy wspomnieć tu chociażby Paulinę Krajewską czy Patryka Mikosa, z którymi współpracujemy artystycznie do dzisiaj. Cieszę się także, że moja współpraca z "Plastykiem" trwa. Chętnie przyjmuję zaproszenia na wykłady i spotkania autorskie.
I na koniec jeszcze jedno wspomnienie z "Plastyka", przy ul. Kilińskiego. Co dzień, wchodząc w mury szkoły, czytałem napis "In arte libertas". I tego hasła trzymam się do dziś.
Adrian Szary
* Wykorzystane we wpisie zdjęcie zrobione zostało w oknie radomskiego "Plastyka", przy ul. Kilińskiego. W ręku trzymam moją drugą autorską książkę, zbiór bajek "Szarówki", wydany w roku 2009.