Z początkiem roku powracam do moich
bajkowych tekstów. Wiele z nich, jak prezentowana dziś „Antylopa”, która nie
wiem jakim cudem nie była tu dotąd publikowana, powstało w 1997 roku,
dwadzieścia jeden lat temu. Wtedy po raz pierwszy czytałem je publicznie na
antenie radomskiego radia. Na druk czekały długo. Zilustrowane przez Sylwestra
Zakrzewskiego, wydane zostały dopiero w 2009 roku, w zbiorze: „Szarówki, czyli
bajki do czytania o zmierzchu”.
Antylopa
szukała za męża chłopa:
przystojnego i mądrego,
silnego, i wesołego.
Poszła więc szybko do Zoo,
by tam właśnie znaleźć go.
Podeszła do Wieloryba:
-„On nie będzie dobry, chyba?”
Podeszła do Aligatora:
-„Ach, musiałabym być chora,
Aby wyjść za niego.
Ach, okropność! Coś takiego!”.
I tak całe Zoo przelazła,
męża sobie nie znalazła.
Szukaj mężula pomału,
Bo od razu, nie znajdziesz ideału.
Cztery
lata później, w 2013 roku, kilka nowych bajek znalazło się w zbiorze „Sylwa”.
Od tamtej pory, odwiedziłem z nimi chyba wszystkie radomskie instytucje kultury
i kilka podradomskich. Dodatkowo w roku 2011 powstała płyta, na której w
dziecięcych wykonaniach można usłyszeć moje bajki, również „Antylopę”, z muzyką
Małgosi Budzyńskiej i Andrzeja Zarzyckiego. W „Resursie” zaś mniej więcej w tym
samym czasie pokazana została wystawa rysunków Sylwestra Zakrzewskiego do moich
bajek i wierszy, zatytułowana „Szare i sylwestrowe”.
Rok
2015 przyniósł reedycję „Szarówek”, wzbogaconą o bajki z „Sylwy” i kilka
niepublikowanych dotąd utworów dla dzieci, zilustrowanych przez Piotra
Skrzypczaka. Wydawnictwo "Świat to bajka" promowałem w radomskiej „Łaźni”. W następnych latach powstały dwie części powieści dla dzieci o przygodach Majki. Bieżący rok przyniósł
kolejny, bajkowy projekt, o którego szczegółach poinformuję już wkrótce!