Pamiętacie
„Ogród Luizy” Andrzeja Bursy? A słynne carmina Horacego do jego przyjaciół? Z
tych dwóch inspiracji powstał mój najnowszy wiersz „Do Luizy”.
Zapowiada
on mój nowy tomik „Horoskopy”, w którym znajdzie się sporo wierszy o imionach,
zwłaszcza kobiecych, a przede wszystkim kolejną szóstą już antologię
powarsztatową - „Onoma”, która jak mówi sam tytuł, również pełna będzie imion.
Do
Luizy
Ogród
twój Luizo stoi teraz pusty
nikt
go nie opisał nawet Andrzej Bursa
Nikt
nie namalował farbami Tycjana
Szopen
go nie schował na dnie fortepianu
Ty
w nim zakopałaś wiosenne dni młode
gdy
w słońcu wzrastałaś zapachem urodą
Aż
cię niczym różę wykradł ktoś z ogrodu
i
zabrał na dłużej do flakonu z wodą
Dziś
w złotych wazonach rozwijasz swe płatki
kwitniesz
jako żona dojrzewasz jak matka
Pocałunków
bryza smaga kwiatów usta
bez
ciebie Luizo ogród stoi pusty