Powróciłem
ostatnio do znakomitego tekstu wybitnego filozofa Leszka
Kołakowskiego -"Modlitwa Heloizy kochanki Piotra Abelarda
kanonika i teologa". Po raz pierwszy stworzyłem na jego
podstawie krótki monodram z okazji otwarcia wystawy Honorowi
Obywatele Miasta Radomia - Profesor Leszek Kołakowski, która
zaprezentowana została dwa lata temu w VI Liceum Ogólnokształcącym
im. Jana Kochanowskiego, w Radomiu. W rolę francuskiej zakonnicy
doskonale wcieliła się wówczas uczennica naszej szkoły Karolina
Skrzek.
Już
wkrótce pokażemy ponownie ten spektakl podczas Tygodnia Kultury
Chrześcijańskiej, który odbywał się będzie w radomskiej
"Resursie Obywatelskiej". Zanim to jednak nastąpi pragnę
przypomnieć na tym blogu tekst o innej siostrze zakonnej, który
napisałem, zainspirowany pewną opowieścią o niespełnionej
miłości dwojga młodych ludzi. Utwór zamieszczony został kilka
lat temu w moim debiutanckim tomiku -"Wianek z
myśli":
Zakonnica
Szukał a nie znalazł
Ona zdradziła go
z Najwspanialszym Mężczyzną
przyznasz że nie mogła dokonać
lepszego wyboruProsił a nie było mu dane
Ona kocha platonicznie
całuje tylko Jego Święte Rany
zgodzisz się chyba że tak
mniej boli
Pukał do wszystkich drzwi a nikt mu nie otworzył
On teraz wie że nareszcie jest szczęśliwa
on nigdy nie znał jej myśli
nie ma wątpliwości co do tego
że ona teraz ma opiekę
a on
zapytasz
czy on rywalizuje z Bogiem
nalegasz
przecież Stwórca ma do niej większe prawo
więc cóż on
Błogosławieni którzy płaczą
Zakonnica
Szukał a nie znalazł
Ona zdradziła go
z Najwspanialszym Mężczyzną
przyznasz że nie mogła dokonać
lepszego wyboruProsił a nie było mu dane
Ona kocha platonicznie
całuje tylko Jego Święte Rany
zgodzisz się chyba że tak
mniej boli
Pukał do wszystkich drzwi a nikt mu nie otworzył
On teraz wie że nareszcie jest szczęśliwa
on nigdy nie znał jej myśli
nie ma wątpliwości co do tego
że ona teraz ma opiekę
a on
zapytasz
czy on rywalizuje z Bogiem
nalegasz
przecież Stwórca ma do niej większe prawo
więc cóż on
Błogosławieni którzy płaczą