F jest dla mnie
najpewniejszą z liter. To pewny fakt. To fakultet, którego skończenie ma
zapewnić pracę, czyli fach. W moim przypadku pracę filologa. F to firmy i
fabryki, w których mężczyźni pogardliwie nazywani facetami zarabiają forsę dla
swych femme fatale. To także określona filozofia życia, fotografie, które
utrwalają wspomnienia, filmy przy filiżance kawy, a nawet wieczorne figle.
F jak "Fregata", czyli krótka bajka o tym, że nie ma końca świata.
FREGATA
Pewna roztropna fregata
Chciała popłynąć na koniec świata,
Lecz czynu tego nie dokonała,
Bo od przyjaciół się dowiedziała,
Że końca świata nie ma w ogóle
I zawsze horyzont zejdzie się w kule.
Chciała popłynąć na koniec świata,
Lecz czynu tego nie dokonała,
Bo od przyjaciół się dowiedziała,
Że końca świata nie ma w ogóle
I zawsze horyzont zejdzie się w kule.
(2009)