Dziś na blogu epilog z audiobooka "#wujekBoczek". Na płycie pięknie czyta go Paulina Krajewska, autorka zdjęcia, którym zilustrowałem ten post.
Wujek Boczek. Epilog
Minęło wiele lat... Dorosłam. To znaczy, chyba dorosłam...
I rzeczywiście tęsknię teraz czasem za dzieciństwem. A przecież kiedy byłam mała, tak szybko chciałam dorosnąć. Skończyłam szkołę podstawową, średnią i wyjechałam na studia ekonomiczne.
Kontakt z wujkiem Boczkiem urwał się. Czasami coś tam jeszcze o nim słyszę, że nadal pracuje w szkole. Że nadal pisze wiersze i wydaje książki. Książki i audiobooki. Ktoś mi ostatnio nawet powiedział, że ciocia Zuzia urodziła mu córeczkę. Ale czy to prawda? Może to tylko plotka. Gdybyście wiedzieli coś o wujku Antonim, to znaczy o wujku Boczku, jak lubiłam go nazywać, to koniecznie dajcie mi znać, proszę.
Może po prostu wyrosłam już z wujka Boczka? A może pewni ludzie są w naszym życiu tylko na pewien etap? Nawet tacy ludzie, jak wujek Boczek? A może z wujka Boczka nigdy się nie wyrasta?
Adrian Szary
PS A na promocję audiobooka "#wujekBoczek" zapraszamy już 26 maja o 11.00 do "Resursy".