Muszę zmartwić wszystkich tych, którzy patrząc na tytuł tego wpisu, liczyli na jakiś romantyczny wierszyk dla Oli. Nic z tego! Oli to nie tylko dopełniacz zdrobnienia imienia Aleksandra, ale w naszym familekcie również skrót imienia siostrzeńca mojej żony Oliwiera. Oliwier dziś obchodzi swoje urodziny. I z tej okazji na moim literackim blogu odrobina prywaty, choć nie w oderwaniu od mojej twórczości. Na poniższym rysunku z roku 2009, autorstwa nieodżałowanego Sylwestra Zakrzewskiego, jestem właśnie z Oliwierem (po lewej) i jego młodszym bratem Wiktorem, notabene moim chrześniakiem (po prawej).
![]() | ||
Rys. Sylwester Zakrzewski |
Obrazek trafił na okładkę mojej drugiej, autorskiej książki „Szarówki, czyli bajki do czytania o zmierzchu”, dedykowanej właśnie obu siostrzeńcom mojej żony. Dedykację tę powtórzyłem, dodając do niej, między innymi, mojego drugiego chrześniaka – Maksymiliana Błędowskiego - sześć lat później w książce „Świat to bajka”. Wszyscy trzej chłopcy pojawiają się też w moim tekście „Co to są szarynki?”, wydanym w ostatniej książce „BLOGO” (2021). Cóż, Oliwierze, od naszego rysunku minęło dwanaście lat. Jesteś już dużym facetem! W dniu Twoich urodzin życzymy Ci z ciocią Madzią: dużo zdrowia, miłości, radości, spełnienia marzeń, realizacji pasji, a także pociechy z brata i... rodziców. Wszystkiego najlepszego!