Właśnie ukazała się moja kolejna książka, zatytułowana „Moja genologia”. To dwujęzyczny polsko – rosyjski wybór moich wierszy, pod kątem uprawianych przeze mnie gatunków literackich i użytkowych, wydanych w różnych książkach, w latach 2007-2021. Publikacja zawiera też kilka niepublikowanych dotąd tekstów. Autorką doskonałych tłumaczeń na język rosyjski i zresztą pomysłodawczynią tej książki jest rosyjska poetka i tłumaczka Olga Lewicka. Redakcji, składu, korekty i projektu okładki dokonała niezawodna Magdalena Kapuścińska z autorskiego wydawnictwa „Poetariat”. To moja trzecia autorska książka wydana u Madzi. Piękną oprawę graficzną książki przygotowała Paulina Krajewska, a cudowne posłowie napisała nam Pani Profesor Edyta Manasterska – Wiącek z UMCS-u w Lublinie.
Bardzo dziękuję Oldze za piękne tłumaczenia, Madzi za nadanie ostatecznego kształtu tej książce, Paulince za świetne zdjęcia, Pani Profesor za posłowie, Mężowi Olgi – Romanowi i mojej żonie Madzi za wspieranie naszych literackich pasji. Dziękuję także Patronom książki: „Poetariat”, „Instytut Bronisława Szlubowskiego”, „Tomikovo”, „Poezja na każdy dzień” i „Kozirynek”. Specjalne podziękowania dla Moniki Magdy Krajewskiej oraz Jakuba Hapki.
A teraz słowo o zawartości. Jakie wiersze znalazły się w książce i z jakich tomików. Z tomu: „Wianek z myśli” (2007): „Desperat”, „Z diariusza wolontariusza”, „Dziennik alpinisty”, Emblemat współczesny”, „Epitafium dla polonisty”, „Na człowieka”, „Hymn Szkoły Konopnickiej”, „Korespondencja dla znajomej”, „Pieśń Naszych Dni”, „Credo”, „Harcerka”, „SMS emigranta”, „Sonety do Lotty” i „Tren”. Z tomu: „CV” (2011): „Święty Antoni”, „Do brody” i „Xenia dla biblioteki”. Z tomu: „Abecedarium” (2012): „Abecedarium”. Z tomu „Sylwa” (2013): „Kot” i „Palenie”. Z tomu „Heureza” (2013): „Anons” i „Nekrolog”. Z tomu „Horoskopy” (2015): „Karolina”, „Czarnobrody” i „Dorośli i dzieci”. Z tomu „Dekontaminacja” (2017): „Do Luizy”, „E-mail”. Z tomu „Kontenans” (2019): „Haiku o romantyku”. Z książki „Blogo” (2021): „Szary człowiek pisze wiersz na imieniny swojej żony”, „Ars scribendi”, „Szary człowiek śpiewa kolęde miłości”, „Limeryk farmaceutyczny”, „Insta stories”, „Zdalnie bez z. Satyra na czas kwarantanny” i „Żale koronkowe”. A ponadto: „Prosta piosenka o Nadziei” z książki „Świat to bajka” (2015) i „Siostry” z książki: „Majka, śpiewająca Cecylka i pracowita Basia” (2018) oraz niepublikowane dotąd w książkach: „Szarość. Radość”, „Zimowe dziewczyny” i „Co znaczy”, które niejako promować będą tom „Moja genologia” (2021).
Jak widzicie jedna czwarta tej książki poetyckiej to wiersze z mojego debiutanckiego tomu, który poza bibliotekami i antykwariatami jest już dziś nie do zdobycia. Są to bardzo wczesne moje teksty. Może czasem nie najlepsze. Niektóre jeszcze z podstawówki, szkoły średniej czy z okresu studiów. Ale mam do nich spory sentyment. W tym czasie zresztą najbardziej eksperymentowałem z gatunkami i formą moich tekstów.
Chciałbym jeszcze zwrócić Waszą uwagę na piękną okładkę. Ten rower Paulinki na okładce jest bardzo symboliczny. To moja literacka podróż przez życie, gatunki i lata, a dwa koła to dwa języki, dwie kultury: polska oraz rosyjska.
I na koniec troszkę buchalterii. „Moja genologia” jest moim dziewiątym tomem poezji. Drugim dwujęzycznym obok polsko – angielskiego „Kontenansu” (2019) ze świetnymi tłumaczeniami Agnieszki Złotkowskiej. Wcześniej kilka moich tekstów, tłumaczonych na język niemiecki przez Adama Michalczyka znalazło się w zredagowanym przez niego almanachu z roku 2011. „Moja genologia” jest trzecim wyborem moich wierszy po „Abecedarium. Wiersze z lat 1997-2012” i „Heureza. Wiersze z lat 1998-2013”. „Geno”, bo tak będę pieszczotliwie nazywał tę książkę to moja siedemnasta autorska publikacja. Razem ze zredagowanymi przeze mnie antologiami - trzydziesta. Z audiobookami - trzydzieste piąte wydawnictwo. Tom zawiera 41 wierszy z 14 lat. Razem z tłumaczeniami mamy więc w książce 83 teksty, bo ostatni wiersz, zamieszczony został w dwóch wariantach. `83 to rok moich urodzin. Kiedy odwrócimy w nim cyfry wychodzi nam 38. To z kolei mój obecny wiek. A dziś jest 13. To też podobno magiczna liczba.