Trzysetny wpis na tym blogu, będzie o blogu. Trzysta wpisów w ciągu czterech lat. Dużo? Chyba tak. Średnio siedemdziesiąt pięć wpisów rocznie, około sześciu miesięcznie. Pisałem tu o różnych sprawach. Głównie o wydarzeniach kulturalnych, związanych z moim rodzinnym miastem Radomiem. Większość, z opisanych przeze mnie, to inicjowane czy też współorganizowane wieczory literackie, wystawy, koncerty, spektakle teatralne, konkursy czy konferencje. Zapowiedzi i relacje. Wielokrotnie wspominałem tu także o moich przyjaciołach, osobach szczególnie mi bliskich. Także tych, których już nie ma… O ich twórczości, działaniach, sukcesach. Zawsze najwięcej pojawiało się tekstu: poezji, prozy, bajek, piosenek, nawet fragmentów sztuk teatralnych. Sporadycznie tylko kilka zdjęć, jakiś rysunek, plakat, film. Po co to wszystko? Chyba przede wszystkim z potrzeby serca, chęci utrwalenia chwili, jakiejś osoby, jakiegoś wydarzenia. A jeśli jest ktoś, kto zagląda tu czasem, to wypada mi się tylko...