Szare komórki na styczeń. Rys. Sylwester Zakrzewski Nowy No i mamy nowy rok. Parę lat temu, na moim literackim blogu, nowy rok rozpoczynałem najkrótszym chyba wierszem, jaki do tej pory napisałem. Realizacja warsztatowej maksymy: minimum słów – maksimum treści. Tekst składał się z dwóch wyrazów: partykuły i zaimka. Pierwszy dawał czytelnikom wieloraką możliwość interpretacji. Oznaczać bowiem mógł zarówno przytaknięcie, przyzwolenie, ponaglenie lub zakłopotanie. Drugi – wyłączał podmiot liryczny z kręgu odbiorców i działających. Wy – nie ja. Stąd podtytuł wiersza. Dziś, u progu nowego roku, przypominam ten wiersz: Nowy (nie ja) no wy Oto wszystko jest nowe, tylko nie ja. To doskonale podkreśla mój konserwatyzm i niechęć do wszelkich zmian. Mimo wszystko nowy rok witam z radością i nadzieją. Bo nowy - to jak czytamy w Słowniku języka polskiego : właśnie przybyły, dopiero co poznany lub początkujący w czymś, niedawno zrobiony, nabyty lub właś...