Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2020

Poetariat Dzieciom

W tym tygodniu dotarła do mnie pięknie wydana antologia z wierszykami dla dzieci, a w niej dwie moje bajki: "Kot" i "Wiewiórka". Serdecznie polecam na Dzień Dziecka. źródło: Recenzje Agi Dziękuję za zaproszenie do tej publikacji Magdalenie Kapuścińskiej.  A jutro, na moim blogu, kolejne dwie literackie niespodzianki dla najmłodszych Czytelników.  

Ad perpetuam rei memoriam...

źródło: MBP w Radomiu autor: Marta Wiktoria Trojanowska, fot. autora: Zuzanna Wójtowicz    

Szary człowiek pisze wiersz...

Szary człowiek pisze wiersz na imieniny swojej żony Rys. Olga Stodulska Może napiszę esemes albo zadzwonię. Gdy wciąż będziemy kochać się dłoń obok dłoni. Albo napiszę długi list i wyślę pocztą. Ech, czasem lepiej milczeć niż… dniem pisać wiersz, A czytać nocą. Jak na wiersz imieninowy przystało, ukryte jest w nim imię mojej żony. Wszystkim nosicielkom tego imienia składam najlepsze życzenia z okazji ich święta. Niech inspirują…

Konkursy

24. Regionalny Konkurs Literacki Zapraszam uczniów szkół ponadpodstawowych z terenu Radomia do udziału w 24. Regionalnym Konkursie Literackim , organizowanym przez Stowarzyszenie Centrum Młodzieży – „Arka” w Radomiu , przy współpracy z VI Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Jana Kochanowskiego w Radomiu oraz z Zespołem Szkół Plastycznych im. Józefa Brandta w Radomiu. W konkursie mogą brać udział osoby od 15 roku życia . Przedmiotem konkursu będzie jeden autorski wiersz lub krótka proza (do 5 stron formatu A4, czcionka 12, Times New Roman, interlinia 1.5) o tematyce dowolnej . Prace nadsyłać należy do koordynatora konkursu na adres: aszary@kochanowski.radom.pl do dnia 20.06 . Rozwiązanie konkursu przewidziane jest na 24.06 . O szczegółach poinformuję bliżej terminu finału. Prace oceniać będą radomscy autorzy młodego pokolenia: Katarzyna Izbicka (prozę) i Maciej Bujanowicz (poezję). fot, Z. Wójtowic z   VII edycja Konkursu „O laur Kochanows

Szary początek

W tym roku mija dziesięć lat, nie tylko od wydania mojego zbioru opowiadań „Pierwodruki i przedruki”  (Radom 2010), o czym wspominałem już na tym blogu, ale również od publikacji antologii „Na szarym początku…” (Radom 2010/2011). Był to trzeci almanach, będący efektem warsztatów literackich, które zacząłem prowadzić w Stowarzyszeniu Centrum Młodzieży – „Arka” w Radomiu, w 2008 roku. Pamiętam, że właśnie w okolicach Dnia Matki odbyło się pierwsze spotkanie warsztatowe. Mija więc dwanaście lat. A wszyscy jesteśmy nadal jakby „na szarym początku…” Nakład książki dawno już się wyczerpał, ale są myślę jeszcze tacy warsztatowicze, którzy dokładnie pamiętają jej tworzenie. Więcej o książce  tutaj . A co się zaś tyczy Dnia Mamy, który dziś obchodzimy, dzięki „Czesterowi”, brałem kiedyś udział w sympatycznym projekcie z okazji Dnia Mamy, Dziecka i Taty, którego efekt możecie zobaczyć tutaj . Leciutko tylko pomagałem w warstwie tekstowej, ale największe zasługi w tym świetnym na

(U)rodziny

Rzadko na blogu piszę o sprawach prywatnych. Ale czasem mi się to zdarza. Zwłaszcza jak jest ku temu okazja. A dzisiaj jest. Sześć lat kończy najmłodszy członek naszej rodziny. Siostrzenica i chrześnica mojej żony – Hania. Oto rysunek, który niedawno wykonała dla nas. Przedstawia mnie i moją żonę. Czyż nie jesteśmy podobni? Hania lat 6. Hania jest bohaterką literacką kilku moich tekstów m.in. powieściowego cyklu, bajki „Hania” ze zbioru „Świat to bajka” i wiersza „(H)ania” z tomu poetyckiego „Horoskopy”. Dziś, z okazji jej święta, przypominam ten ostatni tekst, który znalazł się na blogu, niespełna dwa miesiące po jej urodzinach. Link do niego znajdziecie tutaj . A Małej Jubilatce życzę dużo zdrowia i spokoju, wielu radości, sukcesów oraz spełnienia marzeń.  

Satyra na czas kwarantanny

Zdalnie bez „z”. (Satyra na czas kwarantanny). fot. Z. Wójtowicz Od zdalnych zadań „z” się zacięło… Jak coś zapisać, zakończyć dzieło? Zapuścić zarost i zrobić przelew? Bez „z” w laptopie zrobisz niewiele. Zamiast „dzień dobry” piszę więc „hej”. Zamiast „dziękuję” piszę „ok”. Nie –„najlepszego”, ale „the best”. Znajomi mówią: -„Zrób sobie test, Może na covid jesteś już chory”. A ja przepraszam, pisząc: „I`m sorry”. „Weź się ogarnij, zaradny chłopie! Co z Tobą?” – „Zgadnij, brak „z” w laptopie”. Żona od razu zmienia nazwisko, Bo w słowie Szary „z” psuje wszystko. I podpisuje mejle rodowym, Wszyscy pytają: czy jest już z nowym… Był informatyk, co w garniturze, Wziął jakiś patyk i w klawiaturze, Godzinę grzebał, mądrzył się, cenił, W końcu się poddał „z” nie wymienił. I odtąd ciągle na fejsie słyszę (Podobnie w Google) nie wiem, co piszesz. Udostępnienia i w górę łapka, „cyste sumienie”, „Salik” i „capka”. Skończy się wkró

Szary człowiek na ulicy Czarnej

Kolejny wiersz z cyklu o Szarym człowieku.  fot. Z. Wójtowicz Szary człowiek na ulicy Czarnej Paulinie Pociągów huk na torach a tuż obok się chowa ulica Czarna niczym kawy smak Las w którym pachną drzewa i chciałoby się śpiewać na cały głos jak zachrypnięty ptak A tylko huk pociągów w torów takt Wiersz trafi do kolejnego tomiku, o   którym zapewne pomyślę w przyszłym roku. A póki co, pozdrawiam mieszkańców ulicy Czarnej.                                                                                   - Szary.

Limeryk

Dziś Dzień Farmaceuty. Z tej okazji na moim blogu „Limeryk farmaceutyczny” (prawie autentyczny). Tekst, napisany został z myślą o antologii „Upojeni satyrą”, przygotowywanej właśnie w „Poetariacie” przez Magdalenę Kapuścińską. Dla „Poetariatu” powstał także mój „Limeryk wydawniczy (co się w poważnej twórczości nie liczy), który ukazał się na stronie wydawnictwa. Mam jeszcze jeden limeryk, napisany z okazji 15-lecia Radia Plus Radom. Tekst został opublikowany w moim tomiku „CV” (2011). W tym tygodniu zresztą obchodziliśmy Święto Limeryków.      Rys. Olga Stodulska Limeryk farmaceutyczny (prawie autentyczny) Pewna, piękna studentka farmacji, Którą mąż doprowadzał wciąż do frustracji, Na kolegów podszepty, Kupiła bez recepty, Lek, by podać mu go na kolacji. Powyższy tekst jest oczywiście głupawym żarcikiem literackim. Jak to limeryk. Ale pisząc poważnie mam ogromny szacunek dla personelu medycznego: lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych. Zwłaszcz

Impresje, czyli z dal (nie)

W tym tygodniu odbyły się zdalne warsztaty literackie z grupą „Tygiel”, działającą w radomskim Stowarzyszeniu Centrum Młodzieży - „Arka” i z grupą „Erato”, z Kozienickiego Domu Kultury im. Bogusława Klimczuka. Na obu wirtualnych spotkaniach odczytałem jeden z najnowszych moich tekstów, który zamieszczam dziś na blogu. Impresje astrologiczne Ojcostwo - gdy księżyc wschodzi. Macierzyństwo - słońce zaszło. Młodość - satelity krążą. Starość - wszystkie gwiazdy gasną. Utwór ma się ukazać w tomie „Metafora współczesności”, tym razem, zatytułowanym „Impresje”. Po raz kolejny przyjąłem zaproszenie od pani Alicji Marii Kuberskiej. Bardzo serdecznie dziękuję. A póki co czekam na kolejną antologię „Poetariatu” - tym razem dla dzieci – i szykuję teksty do następnego projektu Magdaleny Kapuścińskiej. Szczegóły już niebawem!

On(line)

Od prawie dwóch miesięcy pracuję zdalnie z moimi uczniami i studentami. Wirtualnie kontaktuję się również z dwoma Grupami Literackimi: „Tygiel”, działającą w Stowarzyszeniu Centrum Młodzieży – „Arka” w Radomiu oraz „Erato” przy Kozienickim Domu Kultury im. Bogusława Klimczuka. Udało nam się nawet uratować dwa wieczory literackie. Online odbyła się promocja antologii „Fraktale” w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Radomiu Filia nr 2. A w Filii nr 6 odbyło się wirtualne spotkanie literackie „6x6”, z udziałem sześciu moich warsztatowiczek. rys. Olga Stodulska W tym tygodniu po raz pierwszy też zaproponowałem moim zaprzyjaźnionym autorom warsztaty literackie online. Jako pierwsi wirtualnie spotkają się „Tyglowcy”. Już jutro o godzinie 17.00. A w najbliższą sobotę o 9.00 „Eratowcy”. Jeśli oba spotkania uda się przeprowadzić technicznie, to na pewno przejdą one do historii obu grup literackich. Przez pandemię przepadły nam, jak dotąd, dwa zajęcia: marcowe i kwietniowe. Ostatni r

Szare eminencje

Dziś Święto Pracy. A zatem będzie słowo o pracy. Obok tej zawodowej - w szkole i na uczelni - mam też tę artystyczną w Stowarzyszeniu Centrum Młodzieży – „Arka” w Radomiu oraz w Kozienickim Domu Kultury im. Bogusława Klimczuka. Sprawuję tam opiekę artystyczną nad dwoma grupami: literacką – „Tygiel” z Radomia i poetycką – „Erato” z Kozienic. Dziesięć lat po tym jak sam opublikowałem pierwszy wiersz, jako uczestnik radomskich warsztatów literackich, prowadzonych przez panią Jadwigę Góźdź, powołałem do życia warsztaty literackie w „Arce”, kierowane głównie do dzieci i młodzieży, by pomóc młodym, debiutującym autorom. Z czasem dołączyli do nas również seniorzy. I tak już dwanaście lat. Spotkania zaowocowały dwunastoma antologiami i dwoma audiobookami, a także licznymi klipami do wierszy i zbiorowymi oraz indywidualnymi wieczorami literackimi w radomskich ośrodkach kultury. Najczęściej pojawialiśmy się w „Łaźni”, skąd zresztą pochodzi poniższe zdjęcie. To rok 2012. Promowaliśmy wó