Wczoraj, to jest 10 listopada 2015 roku, społeczność szkolna,
z którą pracuję, czyli Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 6 im. Jana Kochanowskiego
w Radomiu, zorganizowała XI Marsz Wolności.
Tradycyjnie już w rolę Marszałka Józefa Piłsudskiego wcielił
się wieloletni polonista i wicedyrektor naszej szkoły pan Adam Wasilewski. Mój
serdeczny przyjaciel Rafał Błędowski wykonał piosenkę zespołu „Chłopcy z placu
broni”, zatytułowaną „Wolność kocham i rozumiem”, której refren był mottem
tegorocznego Marszu, a ja odczytałem dwa okolicznościowe wiersze: Bolesława
Lubicza – Zahorskiego – „Ułani Beliny”, poświęcony Władysławowi Belinie –
Prażmowskiemu oraz Kazimierza Andrzeja Czyżowskiego – „Radomska Parada”,
odnalezione przez głównego organizatora uroczystości mojego kolegę dra Adama
Duszyka. Fotorelacja, autorstwa Kingi Guzak, dostępna tutaj.
Dzień wcześniej, czyli 9 listopada 2015 roku, uczestniczyłem
w spotkaniu Koła Poezji Nie - Odkrytej „Szuflada”. Gościliśmy tam z
uczestnikami moich arkowych warsztatów literackich: Karoliną Tkaczyk, Mateuszem
Brzozowskim, Januszem Kozłowskim, Jurkiem Bąkiem oraz paniami: Grażyną Cieślik,
Grażyną Górnik, Marią Bąk i Elżbietą Wawrzecką – Orchel. Wśród czytanych
tekstów obok wierszy refleksyjnych pojawiły się wiersze patriotyczne.
Przy tej okazji powraca problem walorów artystycznych tego
typu tekstów. Zwykle są one niewielkie, bo temat przerasta formę utworu, choć
nie brakuje, rzecz jasna, w polskiej poezji dobrych tekstów na temat
ojczyzny.
Mam w swoim repertuarze kilka liryków, poświęconych
wartościom patriotycznym, z okresu liceum: „Drzewo – Ojczyzna”, ze studiów:
„Dla powstańca” i napisane ostatnimi czasy wiersze okolicznościowe: „Do broni”
i „Wrzesień `39”. Nie ukrywam jednak, że
przyjemniejszym dla mnie tematem poezji jest miłość damsko -męska,
zwłaszcza ta niespełniona. Spełniona bowiem miłość jest nieatrakcyjna dla
sztuki...